...i jak zwykle darzę sympatią czarne charaktery, tak Joffreya nie potrafię. Aktor świetny, wybił się na tej roli i przez to pewnie będzie mu trudniej pokazać się większych hitach kina i telewizji - ludzie pamiętliwi są, a ta postać wzbudziła taką masę negatywnych emocji, że na sam widok jego twarzy ścina mi się krew w żyłach i mam sadystyczne myśli.